Przyznaję, że tak długiej przerwy w pisaniu jeszcze nigdy nie miałem. Wynikała ona z zaangażowania w pracochłonny projekt, który nie pozostawiał zbyt wiele czasu poza pracą i życiem rodzinnym. Teraz już jednak wracam do regularnego pisania i odpowiadania na komentarze i mam nadzieję, że zrekompensuję nowymi materiałami długi czas oczekiwania 🙂
Wierzymy na słowo